Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
o powszechnym zdziczeniu obyczajów.
Wokół rozległy się znaczące chrząknięcia.
- Chodź! - Inge wstała i pociągnęła poetę za rękę.- Mam dość tego nudziarstwa. Chcę się napić wódki!
Wyszli z teatru w mrok miasta. Rynek kłębił się od sobotnich poszukiwaczy wrażeń. Przeszli przez plac z Fryderykiem II Wielkim na koniu, gdzie za dnia targowano zieleniną, i wstąpili do przytulnej kawiarenki w kamienicy Unter Greifen.
Inge zdjęła płaszcz i rozsiadła się przy stole w małej salce. Wielkie lustra otaczały ją ze wszystkich stron. Bruno zamówił kawę i wódkę. Wypili szybko.
Dziewczyna pocałowała poetę w usta i zerwała się od stolika.
Uderzyła akord na pianinie.
Zaśpiewała
o powszechnym zdziczeniu obyczajów.<br>Wokół rozległy się znaczące chrząknięcia.<br>- Chodź! - Inge wstała i pociągnęła poetę za rękę.- Mam dość tego nudziarstwa. Chcę się napić wódki!<br>Wyszli z teatru w mrok miasta. Rynek kłębił się od sobotnich poszukiwaczy wrażeń. Przeszli przez plac z Fryderykiem II Wielkim na koniu, gdzie za dnia targowano zieleniną, i wstąpili do przytulnej kawiarenki w kamienicy Unter Greifen.<br>Inge zdjęła płaszcz i rozsiadła się przy stole w małej salce. Wielkie lustra otaczały ją ze wszystkich stron. Bruno zamówił kawę i wódkę. Wypili szybko.<br>Dziewczyna pocałowała poetę w usta i zerwała się od stolika.<br>Uderzyła akord na pianinie.<br>Zaśpiewała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego