Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
że wypili dla rozgrzewki znalezioną w samochodzie butelkę wódki.
Czarna seria wypadków spowodowanych przez ochroniarzy miała miejsce trzy miesiące później w Pabianicach. 4 marca pod barem "Markus", przy głównej ulicy miasta, pracownik agencji ochrony mienia "Lupus" zabił strzałem w głowę chłopaka, z którym się przedtem pokłócił. Miesiąc później pijany pracownik tej samej firmy, w położonym w centrum miasta barze "Agatka", wystrzelił sześć kul z "tetetki" do młodego Cygana. Scenariusz był taki sam - najpierw wódka, następnie kłótnia, a potem strzały. - Nie wiadomo, jak się zachować, kiedy wchodzą. Odbija im, demonstrują swoją siłę - powiedziała o ochroniarzach z "Lupusa" jedna z barmanek.
W tym samym
że wypili dla rozgrzewki znalezioną w samochodzie butelkę wódki.<br>Czarna seria wypadków spowodowanych przez ochroniarzy miała miejsce trzy miesiące później w Pabianicach. 4 marca pod barem "Markus", przy głównej ulicy miasta, pracownik agencji ochrony mienia "Lupus" zabił strzałem w głowę chłopaka, z którym się przedtem pokłócił. Miesiąc później pijany pracownik tej samej firmy, w położonym w centrum miasta barze "Agatka", wystrzelił sześć kul z "tetetki" do młodego Cygana. Scenariusz był taki sam - najpierw wódka, następnie kłótnia, a potem strzały. &lt;q&gt;- Nie wiadomo, jak się zachować, kiedy wchodzą. Odbija im, demonstrują swoją siłę&lt;/&gt; - powiedziała o ochroniarzach z "Lupusa" jedna z barmanek.<br>W tym samym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego