Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
białymi flagami na barykadę- rozbierać. I strzelaliśmy, bracie...
- Do swoich strzelałeś?
- Ja nie. Nasze przebicie się udało. Przecież my przeszliśmy górą, ale jakby trzeba, strzelałbym.
My młodzi, my młodzi...
- intonuje ktoś popularną strofkę.
My starzy, my starzy,
nam z bimbrem jest do twarzy.
- głos Zygmunta, ochrypły i niski, nakrywa tamten tenorek jakąś bolesną kpiną.
- My starzy... - powtarza szeptem najtrzeźwiejszy Jerzy i otrząsa się na widok wychudłych, wymęczonych twarzy. "Przecież mamy dwadzieścia, no, dwadzieścia kilka albo i mniej niż dwadzieścia..." - poprawia się patrząc, jak Niteczka. ukradkiem niesie skrzydełko gołębia Kolumbowi. Plącząc się między krzesłami, potykając o nosze dociera wreszcie do miejsca. Kolumb
białymi flagami na barykadę- rozbierać. I strzelaliśmy, bracie...<br>- Do swoich strzelałeś?<br>- Ja nie. Nasze przebicie się udało. Przecież my przeszliśmy górą, ale jakby trzeba, strzelałbym.<br>My młodzi, my młodzi...<br>- intonuje ktoś popularną strofkę.<br>My starzy, my starzy,<br>nam z bimbrem jest do twarzy.<br>- głos Zygmunta, ochrypły i niski, nakrywa tamten tenorek jakąś bolesną kpiną.<br>- My starzy... - powtarza szeptem najtrzeźwiejszy Jerzy i otrząsa się na widok wychudłych, wymęczonych twarzy. "Przecież mamy dwadzieścia, no, dwadzieścia kilka albo i mniej niż dwadzieścia..." - poprawia się patrząc, jak Niteczka. ukradkiem niesie skrzydełko gołębia Kolumbowi. Plącząc się między krzesłami, potykając o nosze dociera wreszcie do miejsca. Kolumb
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego