Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
Elizę?
- Tak. Proszę chwileczkę poczekać.
- Dobrze - odpowiedziałem z nutą nadziei w głosie. Chyba rzeczywiście dodzwoniłem się do właściwej Elżbiety. Po chwili usłyszałem znajomy głos.
- Eliza słucham.
- Cześć! To ja Wiesiek! - ucieszyłem się - Pamiętasz, poznaliśmy się w Przemyślu.
- A to ty! - usłyszałem radość w jej głosie - Cieszę się, że dzwonisz. Gdzie teraz jesteś?
- W Warszawie. Właśnie przed chwilą przyjechałem. Jak mnie znalazłaś w Bojecinie? Dziwiło mnie to, że chciało się jej odnaleźć mnie wśród tysięcy żołnierzy służących w Warszawie. Czyżby darzyła mnie jakąś szczególną sympatią? Jakby nie było spotkaliśmy się tylko raz i na dodatek widzieliśmy się bardzo krótko. Jeszcze nie wiedziałem
Elizę?<br>- Tak. Proszę chwileczkę poczekać. <br>- Dobrze - odpowiedziałem z nutą nadziei w głosie. Chyba rzeczywiście dodzwoniłem się do właściwej Elżbiety. Po chwili usłyszałem znajomy głos. <br>- Eliza słucham.<br>- Cześć! To ja Wiesiek! - ucieszyłem się - Pamiętasz, poznaliśmy się w Przemyślu. <br>- A to ty! - usłyszałem radość w jej głosie - Cieszę się, że dzwonisz. Gdzie teraz jesteś?<br>- W Warszawie. Właśnie przed chwilą przyjechałem. Jak mnie znalazłaś w Bojecinie? Dziwiło mnie to, że chciało się jej odnaleźć mnie wśród tysięcy żołnierzy służących w Warszawie. Czyżby darzyła mnie jakąś szczególną sympatią? Jakby nie było spotkaliśmy się tylko raz i na dodatek widzieliśmy się bardzo krótko. Jeszcze nie wiedziałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego