spontaniczny i w pełni mnie satysfakcjonujący - mówi Joanna, 26-letnia specjalistka od ochrony przyrody, od ośmiu miesięcy pozostająca w udanym pod wieloma względami związku z 24-letnim Michałem. Jednym z niewielu nieudanych aspektów tego związku pozostaje gra końcowa, a właściwie jej brak, bo, jak mówi Joanna: <br>- Pomimo moich próśb i tłumaczenia, że potrzebuję po stosunku bliskości, chcę się wtulić w niego i szeptać słodkości do ucha, Michał natychmiast "po" idzie do łazienki, żeby się umyć, "bo się klei", jak taktownie zaznacza. Po czym, zależnie od pory, szczęśliwy usypia albo pełen świeżo nabytego wigoru planuje dzień lub zajmuje się swoimi sprawami. A