Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
sens głębszy, etyczny i estetyczny.
Nie znałem nikogo, kto by to lepiej ucieleśniał.
Wystarczyło nań spojrzeć: głowa osadzona lekko, czoło długie, ukośnie pochyłe, przedłużane, bez zmiany kąta, linią herbowego niejako nosa, z tych, o jakich Antoni Słonimski pisywał: "mniej może katolicki, za to bardziej rzymski".
Nos dominował, reszta się dokomponowywała, toteż, jak starożytni Egipcjanie, wydawał się istnieć wyłącznie z profilu.
Ale w rozmowach pochylał i tak pochyłe czoło, gestem skupionej uwagi ku rozmówcy i takim go najbardziej pamiętam, zwłaszcza gdy pytał o Polskę, chcąc wiedzieć dokładnie.
(Największą przyjemność w czasach minionych sprawiało mu wywnioskowanie z moich opowieści, że ciągle jesteśmy niepodobni
sens głębszy, etyczny i estetyczny.<br>Nie znałem nikogo, kto by to lepiej ucieleśniał.<br>Wystarczyło nań spojrzeć: głowa osadzona lekko, czoło długie, ukośnie pochyłe, przedłużane, bez zmiany kąta, linią herbowego niejako nosa, z tych, o jakich Antoni Słonimski pisywał: "mniej może katolicki, za to bardziej rzymski".<br>Nos dominował, reszta się &lt;orig&gt;dokomponowywała&lt;/&gt;, toteż, jak starożytni Egipcjanie, wydawał się istnieć wyłącznie z profilu.<br>Ale w rozmowach pochylał i tak pochyłe czoło, gestem skupionej uwagi ku rozmówcy i takim go najbardziej pamiętam, zwłaszcza gdy pytał o Polskę, chcąc wiedzieć dokładnie.<br>(Największą przyjemność w czasach minionych sprawiało mu wywnioskowanie z moich opowieści, że ciągle jesteśmy niepodobni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego