nie mieli?... Proszę ja kogo!... Toć przecie, gdy do kupiectwa rachunkowej potrzeba umiejętności, któż w niej celuje, jeśli nie Polacy, dowodem czego nieśmiertelny jest Kopernik!...<br>To ostatnie zdanie wygłoszone zostało z zapałem tak żarliwym, że Kazimierz przyjrzał się uważnie panu Kipińskiemu, snadź zdumiony rozległością jego wiedzy, niespodziewaną wręcz u właściciela traktierni w miastęczku Końskie...<br>Ten zaś, jak gdyby dla tym większego olśnienia gościa, znowu.<br>- Czytałem kiedyś w gazetce - zawołał - co pisał o szkodliwości okropnej żydostwa nasz sławny ksiądz Staszyc! To był, widzisz asan, umysł światły i zacny, to był człowiek wielkiego pojęcia!... Otóż pisał ksiądz Staszyc podając sposoby wiodące ku odwróceniu