Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
nitki. Potem poszedłem do "Głosu Robotniczego" - obiecali się zająć, nawet jakąś notatkę wydrukowali, że w naszym instytucie szykują się spore zmiany programowe, a nawet personalne - nie wiem, skąd mieli takie informacje, bo nie ode mnie - i w końcu nic z tego nie wyszło. Wtedy wziąłem ten urlop i poszedłem na tramwajarza. I napisałem do was.
- Dawno to było?
- Na pierwszego, jakieś dziesięć dni temu, nie?
Po przejrzeniu całości materiału chciałem spotkać się z panią profesor. Zadzwoniłem do Instytutu, ale dyrektorki jeszcze nie było - miała pojawić się dopiero koło południa. Poprosiłem sekretarkę, żeby mnie zapowiedziała i obiecałem jeszcze raz zadzwonić.
W mieście
nitki. Potem poszedłem do "Głosu Robotniczego" - obiecali się zająć, nawet jakąś notatkę wydrukowali, że w naszym instytucie szykują się spore zmiany programowe, a nawet personalne - nie wiem, skąd mieli takie informacje, bo nie ode mnie - i w końcu nic z tego nie wyszło. Wtedy wziąłem ten urlop i poszedłem na tramwajarza. I napisałem do was. <br>- Dawno to było?<br>- Na pierwszego, jakieś dziesięć dni temu, nie?<br>Po przejrzeniu całości materiału chciałem spotkać się z panią profesor. Zadzwoniłem do Instytutu, ale dyrektorki jeszcze nie było - miała pojawić się dopiero koło południa. Poprosiłem sekretarkę, żeby mnie zapowiedziała i obiecałem jeszcze raz zadzwonić.<br>W mieście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego