Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
sąsiada Antoniego W. Pan Stanisław od razu zauważył, że ubył mu kawałek podwórka, ale miał na głowie ważniejsze sprawy niż dochodzenie swego. Szukał rodziny, która została ze wsi zabrana w komplecie, ale na stacji kolejowej w Baranowiczach rozdzielona. Stanisław Sz. nie miał odtąd pojęcia, co się dzieje z żoną i trójką dzieci, toteż szukał ich teraz jak potrafił i na ile pozwalały w tym czasie okoliczności.
Żonę i dwójkę dzieci udało mu się odnaleźć po roku, ale dopiero w 1948 r. pani Sz. przyjechała z dwiema córkami do domu. Jakub, najstarszy z trójki dzieci, zaginął bez wieści. Pan Stanisław, uspokojony nieco, że
sąsiada Antoniego W. Pan Stanisław od razu zauważył, że ubył mu kawałek podwórka, ale miał na głowie ważniejsze sprawy niż dochodzenie swego. Szukał rodziny, która została ze wsi zabrana w komplecie, ale na stacji kolejowej w Baranowiczach rozdzielona. Stanisław Sz. nie miał odtąd pojęcia, co się dzieje z żoną i trójką dzieci, toteż szukał ich teraz jak potrafił i na ile pozwalały w tym czasie okoliczności.<br>Żonę i dwójkę dzieci udało mu się odnaleźć po roku, ale dopiero w 1948 r. pani Sz. przyjechała z dwiema córkami do domu. Jakub, najstarszy z trójki dzieci, zaginął bez wieści. Pan Stanisław, uspokojony nieco, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego