zarabiał na tyle dobrze, że Katarzyna nie musiała pracować. Państwo K. kupili ziemię w Konstancinie, najdroższej miejscowości podwarszawskiej. Postawili tam dom z basenem, oranżerią i siłownią.<br><br>Niestety, małżeńskie pożycie państwa K. wyglądało coraz gorzej. W końcu postanowili się rozstać. Sprawa rozwodowa była stosunkowo prosta: nie mieli dzieci, a adwokat bez trudu udowodnił w sądzie całkowity rozpad związku. Niespodzianki zaczęły się, gdy doszło do podziału majątku. Janusz K. nie mógł zrozumieć, dlaczego wszystko, co w ostatnich latach zarobił, jest również własnością jego żony.<br><br>Prawo jest w tej sprawie jednoznaczne. O ile nie ma innych uzgodnień, majątek dorobkowy, czyli powstały w trakcie trwania