Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
je i zanurz w winie. Dorzuć kilka kawałków bekonu, dodadzą bulionowi mocy. Jeszcze odrobina soli, szczypta pieprzu. Tak przygotowaną całość gotuj w zwykłym żelaznym rondlu. Najlepiej byłoby, gdyby ten garnek pochodził z kuchni twojej babki...
Teraz musisz pokonać nieśmiałość i zrobić wszystko, by twój wybranek spróbował owych zmysłowych przysmaków. Przecież tryskasz pomysłami, słyniesz z fantazji i tylko strach sprawia, że masz w głowie kompletną pustkę.
Nie siedź w domu, zwołaj przyjaciół w wasze ulubione miejsce spotkań. Kiedy połamiesz na kawałki magiczny chlebek i napełnisz kubki bulionem z truflami, w drzwiach na pewno stanie On. A za nim ten nieopierzony sąsiedzik, który
je i zanurz w winie. Dorzuć kilka kawałków bekonu, dodadzą bulionowi mocy. Jeszcze odrobina soli, szczypta pieprzu. Tak przygotowaną całość gotuj w zwykłym żelaznym rondlu. Najlepiej byłoby, gdyby ten garnek pochodził z kuchni twojej babki... <br>Teraz musisz pokonać nieśmiałość i zrobić wszystko, by twój wybranek spróbował owych zmysłowych przysmaków. Przecież tryskasz pomysłami, słyniesz z fantazji i tylko strach sprawia, że masz w głowie kompletną pustkę. <br>Nie siedź w domu, zwołaj przyjaciół w wasze ulubione miejsce spotkań. Kiedy połamiesz na kawałki magiczny &lt;orig&gt;chlebek&lt;/&gt; i napełnisz kubki bulionem z truflami, w drzwiach na pewno stanie On. A za nim ten nieopierzony &lt;orig&gt;sąsiedzik&lt;/&gt;, który
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego