Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
no kto? Żydzi. Każdy ci to powie, ale szeptem. A Polskę kto rozkrada, no kto? Dawno byśmy już inaczej żyli i takiej biedy by nie było, i ty, moje dziecko, też byś lepiej zarabiała...
Jest tam cukier na stole, dziecko drogie? Jeśli nie, to weź z kredensu.
Kto wszedł? Drzwi trzasnęły.
Dlaczego nic nie mówisz, dziecko. Jest ten cukier czy nie?
No, proszę panią - proszę się odezwać!
Marysiu. Czy ta pani wyszła? Słyszałaś?
Coś podobnego.
Wyobrażasz sobie? Ani do widzenia, ani całuj psa w nos...
A taka się grzeczna wydawała.
Jeszcze się okaże, że co ukradła. Z dziwką się jakąś zadaje
no kto? Żydzi. Każdy ci to powie, ale szeptem. A Polskę kto rozkrada, no kto? Dawno byśmy już inaczej żyli i takiej biedy by nie było, i ty, moje dziecko, też byś lepiej zarabiała...<br>Jest tam cukier na stole, dziecko drogie? Jeśli nie, to weź z kredensu.<br>Kto wszedł? Drzwi trzasnęły.<br>Dlaczego nic nie mówisz, dziecko. Jest ten cukier czy nie?<br>No, proszę panią - proszę się odezwać! <br>&lt;page nr=169&gt; Marysiu. Czy ta pani wyszła? Słyszałaś?<br>Coś podobnego.<br>Wyobrażasz sobie? Ani do widzenia, ani całuj psa w nos...<br>A taka się grzeczna wydawała.<br>Jeszcze się okaże, że co ukradła. Z dziwką się jakąś zadaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego