Przypomina mi się mój kolega, Willy Quatflig, wspaniały, stary, niemiecki aktor o niezwykłym życiorysie artystycznym, który grał niegdyś młodego Fausta w słynnym filmie Gründgensa "Faust".<br>Siedzieliśmy kiedyś na planie filmowym czekając na ujęcie, każde zatopione w swoich myślach. W pewnym momencie usłyszałam ciężkie westchnienie: - Jak te czasy się zmieniły! Zrobili tunel, siedemnaście kilometrów pod Alpami. Zasnąłem na chwilę przed tunelem, obudziłem się za i byłem już we Włoszech. Goethe potrzebował na tę drogę dwa tygodnie i napisał o swej podróży grubą i wspaniałą książkę...<br>Byłam we Włoszech i nic. Żadnych wrażeń, żadnych emocji, nic do napisania. Plaża, basen, plaża, basen, nikt