się śledztwo, grupa spóźni <br>się na kolację, kierownik przejmie sprawę w swoje ręce. <br>Od razu wylezie na jaw, że każdy ma coś na sumieniu. I chłopaki, <br>i Śliczna.<br>Zerwał się z trawy na równe nogi. Na dzisiaj dosyć <br>wolności. Do jutra, mała osobista plażo i ziemio, zielona <br>kropko za zielonym tunelem. Cześć.<br>Pognał jak chart przez miasto. <br>Nie tylko że się nie spóźni, ale nawet nie zauważą, <br>jak zwykle, że go nie było. Stanie obok Palucha i Łysego, <br>zagada ich, uwierzą prędzej niż on sam, że stał <br>tak cały czas. Opowiedzą sobie przebieg meczu raz i drugi, <br>z dokładnością do każdego