Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
jeden Rusek znalazł się pewnego pięknego dnia z połamanymi palcami?
KLARA Nie, nie wiemy.
ANTEK Proste, ktoś dał mu kułakiem w nos.
Uśmiech KLARY, ale już pada następny dowcip.
STASIEK Kto wie ilu potrzeba osób... za przeproszeniem... żeby sie kochać w łóżku?
GŁOS MATKI Za moich czasów dwóch; teraz pewnie tyle samo?
ANTEK Owszem pani dobrodziko, ale nie u Rusków, bo u nich trzeba trzech osób, dwie... sie tego, a trzecia czyta instrukcje. (wybuch śmiechu)
GŁOS MATKI Więcej nie znacie?
ANTEK Innych nie wypada. (KLARA dolewa im piwa)
GŁOS MATKI Przecież tu nie ma nieletnich.
STASIEK Ale to nie pasuje do deseru
jeden Rusek znalazł się pewnego pięknego dnia z połamanymi palcami?<br>KLARA Nie, nie wiemy.<br>ANTEK Proste, ktoś dał mu kułakiem w nos.<br>Uśmiech KLARY, ale już pada następny dowcip.<br>STASIEK Kto wie ilu potrzeba osób... za przeproszeniem... żeby sie kochać w łóżku?<br>GŁOS MATKI Za moich czasów dwóch; teraz pewnie tyle samo?<br>ANTEK Owszem pani dobrodziko, ale nie u Rusków, bo u nich trzeba trzech osób, dwie... sie tego, a trzecia czyta instrukcje. (wybuch śmiechu)<br>GŁOS MATKI Więcej nie znacie?<br>ANTEK Innych nie wypada. (KLARA dolewa im piwa)<br>GŁOS MATKI Przecież tu nie ma nieletnich.<br>STASIEK Ale to nie pasuje do deseru
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego