Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
to już przemyślane do końca. Nie wyjechałem i nie wyjadę. Postaram się pokazać, że i tutaj można być pionierem. Przecież ja jestem pozytywistą, upartym jak wół pozytywistą, który wierzy w siłę, która rodzi się z trudności.
D.W.:Nasze spotkanie jest pierwszym, ale nie ostatnim. Grupa MASS jest tworem na tyle niezwykłym, że warto jej poświęcić dużo więcej uwagi, aniżeli się to zazwyczaj robi. Proponuję trzy następne rozmowy przeznaczyć na wyodrębnione przez Pana tematy. O ile przyjmujemy obydwoje taki szyk całości co można zapowiedzieć na później?
T.R.:Jeśli teraz rozmawialiśmy o różnych okolicznościach naszej pracy, ale raczej natury ogólnej, to
D.W.:Nasze spotkanie jest pierwszym, ale nie ostatnim. Grupa MASS jest tworem na tyle niezwykłym, że warto jej poświęcić dużo więcej uwagi, aniżeli się to zazwyczaj robi. Proponuję trzy następne rozmowy przeznaczyć na wyodrębnione przez Pana tematy. O ile przyjmujemy obydwoje taki szyk całości co można zapowiedzieć na później?
T.R.:Jeśli teraz rozmawialiśmy o różnych okolicznościach naszej pracy, ale raczej natury ogólnej, to
to już przemyślane do końca. Nie wyjechałem i nie wyjadę. Postaram się pokazać, że i tutaj można być pionierem. Przecież ja jestem pozytywistą, upartym jak wół pozytywistą, który wierzy w siłę, która rodzi się z trudności.</><br>D.W.:<who6>Nasze spotkanie jest pierwszym, ale nie ostatnim. Grupa MASS jest tworem na tyle niezwykłym, że warto jej poświęcić dużo więcej uwagi, aniżeli się to zazwyczaj robi. Proponuję trzy następne rozmowy przeznaczyć na wyodrębnione przez Pana tematy. O ile przyjmujemy obydwoje taki szyk całości co można zapowiedzieć na później?</><br>T.R.:<who7>Jeśli teraz rozmawialiśmy o różnych okolicznościach naszej pracy, ale raczej natury ogólnej, to
