podział terytorialny kraju na województwa i powiaty. To był rzeczywiście wielomiesięczny festiwal nacisków prowadzony z ogromnym rozmachem, przy wielkim społecznym zaangażowaniu, przygotowany często niezwykle profesjonalnie. W dodatku był to lobbing wielostronny: a więc z jednej strony porozumienie - ponad podziałami partyjnymi - posłów, którzy reformy tej chcieli, z drugiej aktywność regionów, które ubiegały się o ustanowienie u siebie województw, z trzeciej wreszcie walka tych, którzy obawiali się utraty statusu wojewódzkiego. W tym tyglu mieszały się interesy środowisk lokalnych, ambicje i aspiracje polityków, którzy bali się o swoje strefy wpływów w terenie, o granice przyszłych okręgów wyborczych.</><br><br><div type="art"><br><tit>Chcę być prezydentem</><br><br><au>JANINA PARADOWSKA, JERZY BACZYŃSKI