pracach, których nie aprobuje z przyczyn etycznych. - Ale z naszych wpłat do unijnego budżetu, podobnie jak z wpłat każdego kraju członkowskiego, będą pokrywane częściowe koszty prac prowadzonych w systemie programów ramowych - wyjaśnia minister. - Jeśli byłyby to badania z wykorzystaniem zarodkowych komórek macierzystych, faktycznie będziemy je współfinansowali nawet w nich nie uczestnicząc lub ich nie aprobując. Problem ma więc wymiar etyczny, ale i finansowy.<br><br>&lt;tit&gt;Nadzieje milionów&lt;/&gt;<br><br>A jeśli sprzeciw Kościoła doprowadzi do zmiany obecnego stanowiska rządu i Polska opowie się po stronie fundamentalistów, czy będziemy mieli w przyszłości moralne prawo wykorzystywać wyniki badań prowadzonych przez inne kraje, jeśli rzeczywiście zaowocują one skutecznymi