na potem, na rzecz obowiązku. Szkoda, że to "potem" przeważnie nie nadchodzi. Prawdopodobnie na twoje narzekania zareaguje wyrzutem typu "jesteś niesprawiedliwa, niewdzięczna, wiesz, że to dla mnie niezwykle ważne..." itd. Nawet jeżeli tydzień później on wyciągnie cię na kolację, nie licz, że to początek "normalnego" stanu. Zrobi to, żeby cię udobruchać i mieć czyste sumienie.<br><br><tit>Ukochany wrak</><br><br>Jeszcze niedawno wściekał się, że popalasz po kątach i szydził, że kobieta z papierosem to popielniczka. Teraz sam bije rekordy, dochodząc do trzech paczek papierosów dziennie. Tłumaczy, że to z nerwów i jak się skończy nowa kampania reklamowa, to trochę odpuści. Patrzysz z przerażeniem