Nie był pierwszy. Przed Nim też ginęli ludzie za to, że mówili prawdę. I tak jest nadal. Wciąż giną ludzie – krzyżowani, rozstrzeliwani, wieszani. Zabijani oficjalnie i potajemnie, w więzieniach, w mieszkaniach, na klatkach schodowych, na ulicach. Wołali, by zstąpił z krzyża. Może niektórzy się spodziewali, że przecież zejdzie, aby udowodnić, że jest od Boga wysłany. Ale gdyby zszedł On, powinni by schodzić wszyscy inni z krzyży. Wszystkich innych głoszących prawdę Bóg powinien by ratować od kul, od wieszania, od zamachów. Zginął jak wszyscy inni ginęli i jak będą ginąć. Dlatego jest dla nas nie tylko Panem, nie tylko Synem Bożym