od nieruchomości, który dziś jest w całości dochodem gmin, trafiałby w 95 procentach do gmin, a w 5 proc. - do powiatów. Powiaty przejęłyby też od gmin całość wpływów z podatku od czynności cywilnoprawnych, który ma być jedną z części dzisiejszej opłaty skarbowej. Drugą część - opłatę administracyjną - nadal otrzymywałyby gminy. <br>Wyższe udziały w podatkach mają zrekompensować samorządom likwidację dwóch części subwencji ogólnej: drogowej i oświatowej. <br>Subwencja wyrównawcza, która jak dziś, ma zmniejszać różnice dochodowe między samorządami, nie byłaby już finansowana z budżetu państwa, ale pochodziłaby z wpłat bogatszych jednostek samorządowych. O tym, jaki wskaźnik dochodów decydowałby, czy dana jednostka ma dokonywać wpłat