Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
zdumienia, że aż tyle trzeba do
jednego placka czy potrawy, i raz po raz wzdychała:
- Matko Święta, to aż tyle wszystkiego. Matko Święta...
Wujenkę Martę te przepisy drażniły:
- I po co to czytasz? Przecież wiesz, jak tu się je.
Tylko wujenka Jadwinia była zawsze pełna gotowości, żeby coś upiec
czy ugotować z tych przepisów matki, na wszystko znajdując radę:
- O, niech Stefuś tylko spytluje, to upieczemy. Tak mnie nieraz
korciło, żeby parę kaczych jaj podsadzić pod kurę. Moglibyśmy na
niedzielę taką kaczkę upiec. Może zamienię się kiedyś z Marcową, dam
jej jakąś mniejszą gęś za kaczkę i upieczemy. Czasem trzeba coś
zdumienia, że aż tyle trzeba do<br>jednego placka czy potrawy, i raz po raz wzdychała:<br> - Matko Święta, to aż tyle wszystkiego. Matko Święta...<br> Wujenkę Martę te przepisy drażniły:<br> - I po co to czytasz? Przecież wiesz, jak tu się je.<br> Tylko wujenka Jadwinia była zawsze pełna gotowości, żeby coś upiec<br>czy ugotować z tych przepisów matki, na wszystko znajdując radę:<br> - O, niech Stefuś tylko spytluje, to upieczemy. Tak mnie nieraz<br>korciło, żeby parę kaczych jaj podsadzić pod kurę. Moglibyśmy na<br>niedzielę taką kaczkę upiec. Może zamienię się kiedyś z Marcową, dam<br>jej jakąś mniejszą gęś za kaczkę i upieczemy. Czasem trzeba coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego