pociąga nosem. A bo stary kogut, to i<br>pachnie, wujek Władek musi zawsze na przekór, a już zwłaszcza<br>dziadkowi. Może to żal do dziadka tak z niego wyłazi przy każdej<br>okazji, bo podobno to dziadek naraił mu wujenkę Martę za żonę. Tylko że<br>mięso to będziemy jeść jutro, nim się ugotuje. Mówiłem, zabić tamtego<br>kropiatego, mniejszy, bo mniejszy, ale nie taki złachany. Ale to<br>pachnie, o, pachnie, dziadek z naciskiem powtarza.<br> I w tej samej chwili jakby karcąc się, że jeszcze z zapachu kadzidła<br>po sumie nie ostygły, już nad zapachem rosołu łakomie się unosi,<br>dodaje, no, to mądre miał dzisiaj