Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
w porządku? - spytał.
Cirla położyła rękę na jego ramieniu.
- Gdzie Nachumcie? - spytała.
Chuny chwycił jej drżące ręce i poprowadził do ławki.
- Co będę ukrywał, wcześniej czy później trzeba powiedzieć.
Cirla, Cirla, nie trzeba... Nie ma już, nie ma go już z nami, zabili...
Głos Chun y ochrypł, jakby mu coś ugrzęzło w gardle.
- Chuny - wyszeptała Cirla i upadła pod ławkę.
Chuny Szaja już nic nie powiedział, nie pocieszał Cirli.
Milcząc siedział w kącie pod piecem i patrzył na cień Wasicińskiej, tańczący wysoko na ścianie.
Cirla płakała, cicho siedziała Wasicińska zapatrzona w ogień, po jej czole spokojnie łaziła mucha.
Szerucki zapukał do
w porządku? - spytał.<br>Cirla położyła rękę na jego ramieniu.<br>- Gdzie Nachumcie? - spytała.<br>Chuny chwycił jej drżące ręce i poprowadził do ławki.<br>- Co będę ukrywał, wcześniej czy później trzeba powiedzieć.<br>Cirla, Cirla, nie trzeba... Nie ma już, nie ma go już z nami, zabili...<br>Głos Chun y ochrypł, jakby mu coś ugrzęzło w gardle.<br>- Chuny - wyszeptała Cirla i upadła pod ławkę.<br>Chuny Szaja już nic nie powiedział, nie pocieszał Cirli.<br>Milcząc siedział w kącie pod piecem i patrzył na cień Wasicińskiej, tańczący wysoko na ścianie.<br>Cirla płakała, cicho siedziała Wasicińska zapatrzona w ogień, po jej czole spokojnie łaziła mucha.<br>Szerucki zapukał do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego