Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
1
Mamusiu, tatusiu, poznajcie moją...

Pierwsza wizyta w rodzinnym domu twojego ukochanego może wstrząsnąć posadami waszego związku. Nagle widzisz, że twoje szczęście odziedziczyło po tatusiu nie tylko fascynująco wyrzeźbione kości policzkowe, ale także skłonność do zasiadania w fotelu i łaskawego pozwalania na pełną obsługę ze strony mamusi. Oczyma wyobraźni widzisz ukochanego w swoim ulubionym fotelu i siebie w oparach kuchennych, odrywającą się od patelni tylko po to, by zmienić kanał w telewizorze, bo twój Dziubdziuś nie może znaleźć pilota. Okazuje się, że dyktatorskie skłonności twojego mężczyzny są repliką stosunków panujących w jego rodzinie, a z wiekiem stajemy się wszak coraz bardziej
1&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Mamusiu, tatusiu, poznajcie moją...&lt;/&gt;<br><br>Pierwsza wizyta w rodzinnym domu twojego ukochanego może wstrząsnąć posadami waszego związku. Nagle widzisz, że twoje szczęście odziedziczyło po tatusiu nie tylko fascynująco wyrzeźbione kości policzkowe, ale także skłonność do zasiadania w fotelu i łaskawego pozwalania na pełną obsługę ze strony mamusi. Oczyma wyobraźni widzisz ukochanego w swoim ulubionym fotelu i siebie w oparach kuchennych, odrywającą się od patelni tylko po to, by zmienić kanał w telewizorze, bo twój &lt;orig&gt;Dziubdziuś&lt;/&gt; nie może znaleźć pilota. Okazuje się, że dyktatorskie skłonności twojego mężczyzny są repliką stosunków panujących w jego rodzinie, a z wiekiem stajemy się wszak coraz bardziej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego