Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
naciskiem i po chwili dodał: - Mówmy szczerze. Jesteśmy ludźmi zamożnymi. Ten wysiłek pamięci i tę przysługę wynagrodzimy pani. Bardzo wysoko wynagrodzimy. Potraktujemy to jak interes...
- Rozumiem - przerwałam mu. - Spróbuję sobie przypomnieć, postaram się, ale co będzie, jeśli nie zdołam? Oderwane liczby bardzo trudno zapamiętać...
Niebieskie oczki rozczochranego nagle zlodowaciały. W ułamku sekundy atmosfera uległa metamorfozie. Wszyscy czterej zesztywnieli, patrzyli na mnie bez słowa i gdybym była odrobinę mniej lekkomyślna z natury, powinnam się zupełnie porządnie wystraszyć.
- Tylko pani słyszała te liczby - powiedział rozczochrany powoli. - I tylko pani może je sobie przypomnieć. Z prawdziwą przykrością będziemy zmuszeni narzucić pani nasze towarzystwo tak długo
naciskiem i po chwili dodał: - Mówmy szczerze. Jesteśmy ludźmi zamożnymi. Ten wysiłek pamięci i tę przysługę wynagrodzimy pani. Bardzo wysoko wynagrodzimy. Potraktujemy to jak interes...<br>- Rozumiem - przerwałam mu. - Spróbuję sobie przypomnieć, postaram się, ale co będzie, jeśli nie zdołam? Oderwane liczby bardzo trudno zapamiętać...<br>Niebieskie oczki rozczochranego nagle zlodowaciały. W ułamku sekundy atmosfera uległa metamorfozie. Wszyscy czterej zesztywnieli, patrzyli na mnie bez słowa i gdybym była odrobinę mniej lekkomyślna z natury, powinnam się zupełnie porządnie wystraszyć.<br>- Tylko pani słyszała te liczby - powiedział rozczochrany powoli. - I tylko pani może je sobie przypomnieć. Z prawdziwą przykrością będziemy zmuszeni narzucić pani nasze towarzystwo tak długo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego