przedmieściach, codziennie stołuje się tam ponad 200 dzieciaków (pod warunkiem, że rodzice zapłacą składkę miesięczną - 8 zł za rodzinę), jest magazyn z darmową odzieżą, jest bar (pełen obiad z kompotem - 6 zł, zatrudnienie - 5 osób, dotąd bezrobotnych). Straty: syn Danuty Lech, głównej zaangażowanej, nienawidzi tej wojny, a sąsiadki potrafią jej uprzykrzyć życie.<br><br>Takich ludzi - angażujących się w walkę dłużej niż 20 godzin tygodniowo - jest w Polsce, ostrożnie szacując, co najmniej 40-50 tys. (dane: Klon-Jawor, stowarzyszenie na rzecz społeczeństwa obywatelskiego). Prowadzą krucjaty na rzecz poszanowania grobów policyjnych (jak Marian Lackowski z Lublina), w sprawie tworzenia nowych linii autobusowych, przestrzegania rozkładów