Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
robienia interesów i jeżdżenia samochodem. Czuję się tak, jakbym od lat nie miała męża. Czy pan wie, że nigdy nie byłam z nim w teatrze? Że nie kupił mi nigdy kwiatka, nie zaprosił na kolację do lokalu? Siedzę całymi dniami w domu sama jak palec. Pokazuje mnie tylko wtedy, kiedy urządza przyjęcia. Jak ładną lalkę. Po to zresztą ożenił się właśnie ze mną - żeby mieć kobietę efektowniejszą niż inni. I po to ciągnie mnie na każdy rajd, żeby się na bankiecie pokazać.
- To bardzo solidny człowiek - bąknął Skowroński. - W interesach zapewne: Ale jest chorobliwie ambitny, zawsze musi być najlepszy. Wygrywać rajdy
robienia interesów i jeżdżenia samochodem. Czuję się tak, jakbym od lat nie miała męża. Czy pan wie, że nigdy nie byłam z nim w teatrze? Że nie kupił mi nigdy kwiatka, nie zaprosił na kolację do lokalu? Siedzę całymi dniami w domu sama jak palec. Pokazuje mnie tylko wtedy, kiedy urządza przyjęcia. Jak ładną lalkę. Po to zresztą ożenił się właśnie ze mną - żeby mieć kobietę efektowniejszą niż inni. I po to ciągnie mnie na każdy rajd, żeby się na bankiecie pokazać.<br>- To bardzo solidny człowiek - bąknął Skowroński. - W interesach zapewne: Ale jest chorobliwie ambitny, zawsze musi być najlepszy. Wygrywać rajdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego