Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 47
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
funkcjonuje mistyka gór, ale drogę, na którą trafiłem w Dolinie Demianowskiej, zaliczyć trzeba już do ich magii.

*

Było to jesienią zeszłego roku, kiedy znalazłem się znowu na Rohačce, w krainie mojego dzieciństwa. Zimny listopadowy deszcz zmusił mnie, aby schować się pod skalnym okapem po południowej stronie wierzchołka. Chcąc nie chcąc, usadowiłem się między puszkami po konserwach, które zostawili w tym miejscu turyści. Odruchowo zacząłem sprzątać swoje schronienie. Trafiłem na pustą bakelitową ramkę już bez lupy, ale z podpisem - Volko Starohorský (nazwisko słynnego, nieżyjącego już archeologa słowackiego). To zachęciło mnie do poszukiwań i wkrótce znalazłem między gruzem skalnym małą wytartą monetę z
funkcjonuje mistyka gór, ale drogę, na którą trafiłem w Dolinie Demianowskiej, zaliczyć trzeba już do ich magii.<br><br>*<br><br>Było to jesienią zeszłego roku, kiedy znalazłem się znowu na Rohačce, w krainie mojego dzieciństwa. Zimny listopadowy deszcz zmusił mnie, aby schować się pod skalnym okapem po południowej stronie wierzchołka. Chcąc nie chcąc, usadowiłem się między puszkami po konserwach, które zostawili w tym miejscu turyści. Odruchowo zacząłem sprzątać swoje schronienie. Trafiłem na pustą bakelitową ramkę już bez lupy, ale z podpisem - Volko Starohorský (nazwisko słynnego, nieżyjącego już archeologa słowackiego). To zachęciło mnie do poszukiwań i wkrótce znalazłem między gruzem skalnym małą wytartą monetę z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego