słomę i wióry wznieca straszliwy pożar, który ogarnia potem liczne domostwa, tak zawołanie "Spartakus" rozkuwało łańcuchy więźniów i galerników, rozwalało bramy warsztatów, wstrzymywało w pędzie koła młynów.<br>Bogate miasta Kampanii - Abella, Forum Anni, Nuceria - wpadały w ręce powstańców. Jedno zawołanie zrozumiałe i jasne, nie podlegające wahaniom i dyskusji, było na ustach wszystkich wydziedziczonych:<br>"Spartakus wzywa!"<br>Na zew ten z najodleglejszych zakątków Italii drogami i ścieżkami, polami i lasami przemykały grupki na wszystko zdecydowanych ludzi. Szli mężczyźni dojrzali wiekiem, szli młodzieńcy, kobiety i dzieci.<br>Spartakus cofnął się na wyżyny górskie panujące nad Kampanią i oddzielające ją od prowincji Lukanii i Samnium. Zbroił