idea jednoczącej się Europy, że nie ma już swej dawnej siły. Również dlatego 1 maja będzie mniej romantycznie, a bardziej pragmatycznie.<br>Musimy sobie uświadomić, że Unia była dla nas najatrakcyjniejsza, gdy pozostawała poza naszym zasięgiem. Im jesteśmy bliżej, tym bardziej zdaje się normalna, zwyczajna.<br>Ale to wszystko nie powinno nas usypiać. W maju czeka nas naprawdę wielkie wydarzenie i warto będzie wtedy choć na chwilę oderwać się od codzienności. A poza tym - ono będzie miało przecież wielki wpływ na tę codzienność. I po to wstępujemy do Unii, aby było nam lepiej na co dzień, a nie tylko od święta.<br>&lt;au&gt;ANDRZEJ RYCHARD