żebyś mówił takim tonem. Wszyscy się boimy. Ty też. Kto się wyrwał z Grzywna, musi mieć ten strach, że znów się obudzi nad Żabim Skrzekiem, i broni się, i nie daje zepchnąć z powrotem. Ty pierwszy z nas, nie udawaj, proszę cię, ty pierwszy uciekłeś stamtąd, więc po co ta uszczypliwość, jakbym nie wiem co zrobiła! Jakbym trzymała naprawdę z Murmyłą. A ja nie jestem z Murmyłą ani z wami, daj mi spokój z polityką, ja chcę żyć, zrozum, tylko żyć nareszcie jak człowiek!<br>- Każdy chce żyć jak człowiek!<br>To się odezwała Weronka, szurnąwszy garnkami.<br>Oboje umilkli, jak gdyby przemówił niemowa