Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 20/02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
stałe. Pół biedy, jeżeli zamarznięty śnieg lub deszcz mamy na dachu auta.
Wtedy nie ma to większego znaczenia dla bezpieczeństwa jazdy, a w czasie wizyty w myjni zaawansowany program czyszczący powinien usunąć kłopotliwy balast. Jeżeli jednak kożuch lodu powstanie na masce, a do tego będzie miał grubość kilku cm, może utrudniać widoczność. Nie ma co czekać, aż lód stopi się pod wpływem ciepła. A zatem drapiemy. Efekty drapania mogą być podwójne. Po solidnym wysiłku wreszcie udaje nam się usunąć sople - to po pierwsze. Możemy siadać za kierownicą. Po drugie jednak okazuje się, że energia, jaką włożyliśmy w usuwanie denerwujących pokładów lodu
stałe. Pół biedy, jeżeli zamarznięty śnieg lub deszcz mamy na dachu auta.<br>Wtedy nie ma to większego znaczenia dla bezpieczeństwa jazdy, a w czasie wizyty w myjni zaawansowany program czyszczący powinien usunąć kłopotliwy balast. Jeżeli jednak kożuch lodu powstanie na masce, a do tego będzie miał grubość kilku cm, może utrudniać widoczność. Nie ma co czekać, aż lód stopi się pod wpływem ciepła. A zatem drapiemy. Efekty drapania mogą być podwójne. Po solidnym wysiłku wreszcie udaje nam się usunąć sople - to po pierwsze. Możemy siadać za kierownicą. Po drugie jednak okazuje się, że energia, jaką włożyliśmy w usuwanie denerwujących pokładów lodu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego