Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się w sobie. Więc nie tyle sama samotność jest grzechem, ile jej następstwa.
COSMO: Czy zło samotności nie polega na tym, że nie dzielimy się z innymi?
R.M.: Właśnie tak. Co z tego, że osiągnąłem coś w życiu, skoro nic z tego nie wynika? Może ktoś z widzów mnie uwielbia, może ktoś mnie nienawidzi, ale ja nie mam z kim pogadać, wyżalić się, powiedzieć o swoich problemach.
COSMO: Dzielisz się z kimś?
R.M.: Staram się. Od tego są również przyjaciele.

COSMO: Na ekranie i w teatrze bywasz uroczo nieporadny. A w życiu?
R.M.: Życiowo jestem bardzo zaradny. Planuję
się w sobie. Więc nie tyle sama samotność jest grzechem, ile jej następstwa. <br>COSMO: Czy zło samotności nie polega na tym, że nie dzielimy się z innymi?<br>R.M.: Właśnie tak. Co z tego, że osiągnąłem coś w życiu, skoro nic z tego nie wynika? Może ktoś z widzów mnie uwielbia, może ktoś mnie nienawidzi, ale ja nie mam z kim pogadać, wyżalić się, powiedzieć o swoich problemach.<br>COSMO: Dzielisz się z kimś?<br>R.M.: Staram się. Od tego są również przyjaciele.<br><br>COSMO: Na ekranie i w teatrze bywasz uroczo nieporadny. A w życiu?<br>R.M.: Życiowo jestem bardzo zaradny. Planuję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego