zaprzestanie picia niewiele daje. Osobie uzależnionej stale grozi nawrót choroby, jeśli nie zajmie się na serio "rozmontowaniem" jej podstawowych mechanizmów i odbudową na nowych zasadach wszystkich obszarów życia, którymi dotąd władał alkohol. Jak mówią Anonimowi Alkoholicy, samo zatkanie butelki korkiem nie wystarczy.&lt;/&gt;<br><br> Abstynencja a trzeźwość <br>&lt;who2&gt;Włodek: Silna wola i niepicie "w zaparte" tylko po to, żeby utrzymać abstynencję, dają nikłe szanse powodzenia. Od abstynencji do trzeźwości prowadzi długa droga.<br>I wcale nie jest taka gładka i prosta, jak mogłoby się wydawać.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Trzeźwość to właściwie już nie jest nastawienie do alkoholu, tylko postawa wobec życia. Zwyczajne "nie pić", którego wymaga abstynencja