Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
Peruka grzała mnie potwornie, więc przed pójściem na basen umyłam głowę, ryzykując przy tym resztę życia, bo wybrałam sobie na oko jeden z szamponów, stojących w łazience, nie wiadomo było, co to jest, i mogłam od tego kompletnie wyłysieć. Zakręcić włosów nie miałam na co i siedziałam na tej bule w charakterze przylizanej Goplany, tym się tylko różniąc, że z pewnością Goplana dysponowała bujniejszymi splotami.
Obok helikopterów, w porcie na dole i w ogóle wszędzie stwierdziłam obecność ponurych, czarnych bandziorów w wielkich kapeluszach. Nie rozmawialiśmy ze sobą. Nie czynili mi też żadnych wstrętów i interesowali się mną tylko o tyle, że od
Peruka grzała mnie potwornie, więc przed pójściem na basen umyłam głowę, ryzykując przy tym resztę życia, bo wybrałam sobie na oko jeden z szamponów, stojących w łazience, nie wiadomo było, co to jest, i mogłam od tego kompletnie wyłysieć. Zakręcić włosów nie miałam na co i siedziałam na tej bule w charakterze przylizanej Goplany, tym się tylko różniąc, że z pewnością Goplana dysponowała bujniejszymi splotami.<br>Obok helikopterów, w porcie na dole i w ogóle wszędzie stwierdziłam obecność ponurych, czarnych bandziorów w wielkich kapeluszach. Nie rozmawialiśmy ze sobą. Nie czynili mi też żadnych wstrętów i interesowali się mną tylko o tyle, że od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego