Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
denerwuj się.
Położyłam dłonie na szorstkiej linie. Drewno, po którym szłam krok po kroku, było wilgotne i reagowało skrzypieniem i trzeszczeniem na każdy mój ruch. Most delikatnie ruszał się w rytm naszych kroków.
- Bardzo dobrze, Jargołko - pochwalił mnie smok idący za mną. - Zaraz będziemy po drugiej stronie.
Ciekawość zwyciężyła. Spojrzałam w dół wąwozu. Wiele metrów pod naszymi stopami płynęła spieniona rzeka. Bliżej nam było do chmur niż do niej. Chciałam o tym powiedzieć Smocurkowi, ale w tej samej chwili kątem oka ujrzałam szarą postać, która wytrwale pięła się po ścianie wąwozu, w stronę purpurowego krzaka.
- To On! - wykrzyknęłam przestraszona.
- Gdzie? - spytał szybko
denerwuj się.<br>Położyłam dłonie na szorstkiej linie. Drewno, po którym szłam krok po kroku, było wilgotne i reagowało skrzypieniem i trzeszczeniem na każdy mój ruch. Most delikatnie ruszał się w rytm naszych kroków.<br>- Bardzo dobrze, Jargołko - pochwalił mnie smok idący za mną. - Zaraz będziemy po drugiej stronie.<br>Ciekawość zwyciężyła. Spojrzałam w dół wąwozu. Wiele metrów pod naszymi stopami płynęła spieniona rzeka. Bliżej nam było do chmur niż do niej. Chciałam o tym powiedzieć Smocurkowi, ale w tej samej chwili kątem oka ujrzałam szarą postać, która wytrwale pięła się po ścianie wąwozu, w stronę purpurowego krzaka.<br>- To On! - wykrzyknęłam przestraszona.<br>- Gdzie? - spytał szybko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego