tego okresu życia zajmowała się terapeutka podczas pracy z pacjentem - biznesmenem, który cierpiał na stany lękowe. Jego napięcia, związane z natłokiem codziennych zajęć, dotyczyły problemów pojawiających się w pracy. Kiedy rozmawiała o jego życiu, charakteryzował siebie jako człowieka upartego, co często doprowadzało go do kłopotów. Jako przykład podał kłótnię odbytą w młodości z ojcem. Mimo ostrzeżeń ojca wybrał się na przejażdżkę samochodem i spowodował wypadek. Sam nie doznał szkody, ale samochód został zniszczony. Mógł o własnych siłach wrócić do domu. Kiedy zbliżał się do niego, zobaczył pędzącą karetkę pogotowia. Okazało się, że wieziono nią ojca, który w drodze do szpitala zmarł na