Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
dojść do przecznicy, wsiąść do dorożki i odjechać ze sto kroków, nim stary Widmar zdecydował się zamknąć okno. Gdy uczynił to i odwrócił się, zobaczył przed sobą żonę.
Chirurg tymczasem popędzał dorożkarza i już dojeżdżał do szpitala. Nikt na szczęście na jego spotkanie nie wyszedł, wszystko więc było w szpitalu w porządku, ale gdy chirurg biegł po schodach do swego mieszkania, zobaczył starszego ordynatora Boguckiego kłócącego się o coś z sanitariuszem.
- Panie, to jest grzech - chrypiał stary lekarz i dlaczego nie zameldowaliście krwotoku na drugim oddziale?

Chory dzwonił przez trzy kwadranse!... Gdzie siostra przełożona?... - Ordynator dygotał i prawie płakał. Siwobrody, o łysym
dojść do przecznicy, wsiąść do dorożki i odjechać ze sto kroków, nim stary Widmar zdecydował się zamknąć okno. Gdy uczynił to i odwrócił się, zobaczył przed sobą żonę.<br>Chirurg tymczasem popędzał dorożkarza i już dojeżdżał do szpitala. Nikt na szczęście na jego spotkanie nie wyszedł, wszystko więc było w szpitalu w porządku, ale gdy chirurg biegł po schodach do swego mieszkania, zobaczył starszego ordynatora Boguckiego kłócącego się o coś z sanitariuszem.<br>- Panie, to jest grzech - chrypiał stary lekarz i dlaczego nie zameldowaliście krwotoku na drugim oddziale?<br>&lt;page nr=67&gt;<br> Chory dzwonił przez trzy kwadranse!... Gdzie siostra przełożona?... - Ordynator dygotał i prawie płakał. Siwobrody, o łysym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego