Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
dnia na dzień, zataczając w swoich wędrówkach coraz szersze kręgi, zaczynaliśmy jednak od najbliższego otoczenia: Alei Czterech Ogrodów, Mostu Trzydziestu Trzech Łuków, spinającego brzegi Rud-e Zajande, Meczetu Matki Szacha, o kopule jakby wykutej z metalu powleczonego niebieskawozieloną emalią, z rzędami białych pantofli o zadartych noskach, ustawionych gęsto przed wejściem w porze modłów,
i wsłuchiwaliśmy się w modlitwy, i rozpoznawaliśmy już słowa, najświętsze ze świętych, że wielki jest Bóg, a jedynym Jego prorokiem jest Mahomet, i biegło do nas, jakże małych, gdy patrzeć na nas stamtąd, z góry, z krużganka minaretu, przeciągłe zawodzenie muezina, obce w melodii, ale przejmujące i bliskie w
dnia na dzień, zataczając w swoich wędrówkach coraz szersze kręgi, zaczynaliśmy jednak od najbliższego otoczenia: Alei Czterech Ogrodów, Mostu Trzydziestu Trzech Łuków, spinającego brzegi Rud-e Zajande, Meczetu Matki Szacha, o kopule jakby wykutej z metalu powleczonego niebieskawozieloną emalią, z rzędami białych pantofli o zadartych noskach, ustawionych gęsto przed wejściem w porze modłów,<br>i wsłuchiwaliśmy się w modlitwy, i rozpoznawaliśmy już słowa, najświętsze ze świętych, że wielki jest Bóg, a jedynym Jego prorokiem jest Mahomet, i biegło do nas, jakże małych, gdy patrzeć na nas stamtąd, z góry, z krużganka minaretu, przeciągłe zawodzenie muezina, obce w melodii, ale przejmujące i bliskie w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego