Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pan za daleko?

Pan naprawdę nie widzi, że władzę przejmuje "wirtualny parlament" inwestorów i pożyczkodawców? Rządy muszą się z nimi porozumieć w każdej poważniejszej sprawie. Bez ich akceptacji nic nie można już zrobić. Jeżeli jakaś decyzja im się nie podoba, to z dnia na dzień zabierają pieniądze i waluta się wali, a gospodarka popada w ruinę.

Co w tym złego, że inwestorzy lokują pieniądze tam, gdzie mają z nich większe zyski?

Nie chodzi o doraźne zyski. Chodzi o kształt społecznego ładu. Na przykład o wymuszanie totalnej prywatyzacji. Wiadomo, że to jest ekonomiczny absurd, którego jedynym celem jest przesunięcie kolejnych dziedzin życia
pan za daleko? &lt;/&gt;<br><br>&lt;who6&gt;Pan naprawdę nie widzi, że władzę przejmuje "wirtualny parlament" inwestorów i pożyczkodawców? Rządy muszą się z nimi porozumieć w każdej poważniejszej sprawie. Bez ich akceptacji nic nie można już zrobić. Jeżeli jakaś decyzja im się nie podoba, to z dnia na dzień zabierają pieniądze i waluta się wali, a gospodarka popada w ruinę. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who5&gt;Co w tym złego, że inwestorzy lokują pieniądze tam, gdzie mają z nich większe zyski? &lt;/&gt;<br><br>&lt;who6&gt;Nie chodzi o doraźne zyski. Chodzi o kształt społecznego ładu. Na przykład o wymuszanie totalnej prywatyzacji. Wiadomo, że to jest ekonomiczny absurd, którego jedynym celem jest przesunięcie kolejnych dziedzin życia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego