Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
Jakiś czas dyszał, starając się to robić jak
najciszej. Jego oddech był kwaśny i gorący. Potem dłoń wyciągnęła się ku Pawłowi
i ujęła go za chiton na piersi. Apostoł zapytał szeptem:
- Czego chcesz, bracie?
- Cicho! - syknął tamten. Podniósł się na łokciach, pochylił się nad więźniem.
Musiał być bardzo słaby, bo walił się całym ciałem na pierś Pawła. - Cicho!
Jeśli nie chcesz teraz zginąć... - szeptał. - Zabiję cię, jeśli mi nie odpowiesz...
- rozpalone gorączką usta dotykały twarzy leżącego.
- Co mam ci powiedzieć?

- Gdzie jest miecz...
- Jaki miecz?
- Ten w Masadzie... królewski...
- Tyś od Manahema?
- Nie pytaj! Odpowiedz tylko... Bo jeśli nie... - Ciężko oderwał
Jakiś czas dyszał, starając się to robić jak <br>najciszej. Jego oddech był kwaśny i gorący. Potem dłoń wyciągnęła się ku Pawłowi <br>i ujęła go za chiton na piersi. Apostoł zapytał szeptem:<br> - Czego chcesz, bracie?<br> - Cicho! - syknął tamten. Podniósł się na łokciach, pochylił się nad więźniem. <br>Musiał być bardzo słaby, bo walił się całym ciałem na pierś Pawła. - Cicho! <br>Jeśli nie chcesz teraz zginąć... - szeptał. - Zabiję cię, jeśli mi nie odpowiesz... <br>- rozpalone gorączką usta dotykały twarzy leżącego.<br> - Co mam ci powiedzieć?<br><br> - Gdzie jest miecz...<br> - Jaki miecz?<br> - Ten w Masadzie... królewski...<br> - Tyś od Manahema?<br> - Nie pytaj! Odpowiedz tylko... Bo jeśli nie... - Ciężko oderwał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego