krzyku. Przypomniała sobie rodzinne żarty, że nie mogła doczekać się chwili narodzin i matka powiła ją w samochodzie. Miała wrażenie, iż słyszy wściekły głos ojca, który woła do matki, żeby nie krzyczała i nie rodziła w samochodzie. Pacjentka uprzytomniła sobie, iż istniało w niej dotychczas poczucie winy, że była powodem waśni między rodzicami. Gdy poprosiła Chrystusa, by uwolnił ją od tych wspomnień, poczuła spadek napięcia. Miała wrażenie, jakby znalazła się w ciepłej wodzie, którą obmyto ją z winy. <br><br><tit1>Okres niemowlęctwa</><br>Do terapeutki zgłosił się ksiądz z powodu pewnego problemu, który spotęgował się w nim w związku z jego parafią. Ponieważ rozmowa