ryb mogę zrobić wyjątek, bo to nie są nasi bliscy krewni, w każdym razie dalsi niż krowa czy świnia. - Jacek sięgnął po kolejną porcję śledzia w śmietanie.<br>Są i inne niebezpieczne tematy poza polityką, z niepokojem pomyślała Marta. Mam nadzieję, że nie skończy się to kolejną wielką kłótnią o sens wegetarianizmu. <br>Sama Marta też nie była pewna, co o tym sądzić. W ciągu tygodnia jadała - to prawda, czasami narzekając - jarskie potrawy taty, a w sobotę mama zazwyczaj robiła jakieś duże mięsne danie na dwa dni, którego tata nie jadł, ale też nie robił na ten temat żadnych uwag. Wuja Karola jednak