Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
z siebie resztki sennego otępienia.
Ogolony do trzeciej skóry, włosy jak czarny kask, oczy świecą gwiaździście, ruchy sprawne są i szybkie.
Gdzie podziały się, w jakiej otchłani sczezły niedawne czarne miesiące?
Pacjent Twardowski zachowuje się, jakby zdążył o nich zapomnieć.
Lekkim i pewnym krokiem wchodzi do salonu "piątki", życzliwym uśmiechem wita obecnych, w owym uśmiechu trochę pobłażliwości, więcej współczucia.
Pacjent Twardowski zapomina jakby, że był i nadal pozostaje pacjentem kliniki, zachowuje się po trosze jak podróżny, który z zapchanej biednym tłumem stacji odjedzie najbliższym ekspresem.
W okresie przejaśnienia - tuż przed sylwestrem - pacje nt rozejrzał się wokół siebie. Zapamiętał Pirsa, Władka, Żegotę
z siebie resztki sennego otępienia.<br>Ogolony do trzeciej skóry, włosy jak czarny kask, oczy świecą gwiaździście, ruchy sprawne są i szybkie.<br>Gdzie podziały się, w jakiej otchłani sczezły niedawne czarne miesiące?<br>Pacjent Twardowski zachowuje się, jakby zdążył o nich zapomnieć.<br>Lekkim i pewnym krokiem wchodzi do salonu "piątki", życzliwym uśmiechem wita obecnych, w owym uśmiechu trochę pobłażliwości, więcej współczucia.<br>Pacjent Twardowski zapomina jakby, że był i nadal pozostaje pacjentem kliniki, zachowuje się po trosze jak podróżny, który z zapchanej biednym tłumem stacji odjedzie najbliższym ekspresem.<br>W okresie przejaśnienia - tuż przed sylwestrem - pacje nt rozejrzał się wokół siebie. Zapamiętał Pirsa, Władka, Żegotę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego