Grzegorz Wieczerzak&lt;/&gt; bez kajdanek&lt;/&gt;<br><br>Po tym jak w poniedziałek rodzina wpłaciła za niego dwumilionową kaucję, &lt;name type="person"&gt;Grzegorz Wieczerzak&lt;/&gt; przyszedł wczoraj na swój proces z domu. Wcześniej był dowożony przez policję z aresztu śledczego w warszawskiej &lt;name type="place"&gt;Białołęce&lt;/&gt; w kajdankach. &lt;name type="person"&gt;Wieczerzak&lt;/&gt; oskarżony o spowodowanie w &lt;name type="org"&gt;PZU Życie&lt;/&gt; 173 mln zł strat odpowiada z wolnej stopy, ale musi dwa razy w tygodniu stawiać się w komisariacie policji, nie wolno mu też wyjeżdżać z kraju ani spotykać się z osobami związanymi z &lt;name type="org"&gt;PZU Życie&lt;/&gt; i ze świadkami. Wczoraj sąd kontynuował przesłuchanie biegłej &lt;name type="person"&gt;Jadwigi Młynarczyk&lt;/&gt;, która wyliczała straty &lt;name type="org"&gt;PZU Życie&lt;/&gt;.<br>&lt;au&gt;H.K.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>&lt;tit&gt;Nowy prezes &lt;name type="org"&gt;Zrzeszenia Prawników&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Profesor