proboszcza wystąpiły kropelki potu. - Posłuchaj, gdyby Ziemia biegała, wody z mórz, rzek i ze studni musiałyby się rozlewać, jak rozlewa się wino, gdy pachołek biegnie z pełnym dzbankiem. <br>- Niech mnie tylko ksiądz puści i da pełen dzban, to pokażę, jak można z nim biec i ani kropli nie uronić! <br>- Stój! - wrzasnął proboszcz widząc, że chłopak próbuje mu się wyrwać - stój! <br>- Ziemia nie stoi. Słońce stoi! Słońce stoi! Ziemia biega dokoła Słońca, jak ja dokoła księdza! - odpowiedział rozbawiony Leonardo, a nie mogąc uwolnić się z krzepkiego uścisku, zaczął rzeczywiście krążyć. <br>- Kto stoi? - zagrzmiał wielebny Lodovico. - Ksiądz stoi! - powtórzył chłopak, wyrwał się księdzu