będziesz, kwiatuszku, dbał o moje długie życie. Złożę u notariusza testament, w którym cię opiszę. Otworzyć po mojej śmierci...<br>- A nie, to wykluczone. Wpadniesz pod samochód i co?<br>- Ty też możesz wpaść pod samochód, kto ci zabroni? Zresztą mogę napisać: otworzyć po mojej podejrzanej śmierci.<br>Przyjrzał mi się z wyraźnym wstrętem i pokręcił głową.<br>- Powiem ci szczerze, że łatwiej mi będzie dbać o twoje życie, jak cię będę miał pod ręką, i w ogóle mój sposób wydaje mi się lepszy. Wypróbujemy go najpierw. Ciekawe, swoją drogą, kiedy wreszcie zrozumiesz, że nie masz żadnego wyjścia. Tego, co wiesz ty, nie wie nikt