Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
pokryta tatuażami nastoletnia dzikuska o napompowanych piersiach i podhodowanych mięśniach nóg. Mulatka, srebrne włosy, ciuchy moro, nieco sponiewierana, krwiak na skroni.
Wrócił wraz z oddechem.
- To pan jest kierownikiem - rzekł. - Nie przyszedłem pana zabić. Potrzebuję pomocy. Jak dobre ma pan wyposażenie?
- To nie wygląda tak groźnie. Może pęknięcie czaszki i wstrząs mózgu. Mogłabyś...
- Dysponujecie N-spinakiem 200 lub 300?
- Co? Tak. Co ty...
Na to wybiegli z narożnego cienia AGENT3 i AGENT1.
Lekarz głośno wciągnął powietrze, niezdolny do oderwania oczu od torsu fenoazjaty.
- Co jej się...
- Pan prowadzi, doktorze. Szybko.
Ostatecznym argumentem okazał się chyba ergokarabinek w rękach AGENTA1 i wszechobecne
pokryta tatuażami nastoletnia dzikuska o napompowanych piersiach i podhodowanych mięśniach nóg. Mulatka, srebrne włosy, ciuchy moro, nieco sponiewierana, krwiak na skroni. <br>Wrócił wraz z oddechem. <br>- To pan jest kierownikiem - rzekł. - Nie przyszedłem pana zabić. Potrzebuję pomocy. Jak dobre ma pan wyposażenie? <br>- To nie wygląda tak groźnie. Może pęknięcie czaszki i wstrząs mózgu. Mogłabyś... <br>- Dysponujecie N-spinakiem 200 lub 300? <br>- Co? Tak. Co ty... <br>Na to wybiegli z narożnego cienia AGENT3 i AGENT1.<br>Lekarz głośno wciągnął powietrze, niezdolny do oderwania oczu od torsu &lt;orig&gt;fenoazjaty&lt;/&gt;. <br>- Co jej się... <br>- Pan prowadzi, doktorze. Szybko. <br>Ostatecznym argumentem okazał się chyba ergokarabinek w rękach AGENTA1 i wszechobecne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego