Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
progu nowego życia. Wypijmy za Nowy Rok. To będzie już rok wolności i wart jest toastu. Będzie święto na naszej ulicy. A ponieważ mówimy o rzeczach radosnych, o nadziei i ludzkim szczęściu - wypijmy za Stalina.
- Ależ mocne... co? - mówili odstawiając kieliszki. Trzeba było usprawiedliwić wilgoć w oczach. Jedynie matka nie wstydziła się łez. Lecz ona miała włosy siwe. Jej włosy w ciągu ubiegłego roku pokryła .bez reszty siwizna.
Zanim przyszedł sen, rozmawiali szeptem o swoich sprawach.
- Ale czy to tak ,na serio? - pytała "Dorota" "Grażynę".
- Myślę, że tak, skoro chcę go co dzień widzieć...
- Szkoda, że od nas odchodzisz... - mówił Jurek do
progu nowego życia. Wypijmy za Nowy Rok. To będzie już rok wolności i wart jest toastu. Będzie święto na naszej ulicy. A ponieważ mówimy o rzeczach radosnych, o nadziei i ludzkim szczęściu - wypijmy za Stalina.<br>- Ależ mocne... co? - mówili odstawiając kieliszki. Trzeba było usprawiedliwić wilgoć w oczach. Jedynie matka nie wstydziła się łez. Lecz ona miała włosy siwe. Jej włosy w ciągu ubiegłego roku pokryła .bez reszty siwizna.<br>Zanim przyszedł sen, rozmawiali szeptem o swoich sprawach.<br>- Ale czy to tak ,na serio? - pytała "Dorota" "Grażynę".<br>- Myślę, że tak, skoro chcę go co dzień widzieć...<br>- Szkoda, że od nas odchodzisz... - mówił Jurek do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego